Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 17 lipca 2016

ŻOŁNIERZ PO ROZWODZIE

                To  wydarzyło się na prawdę. Skąd to wiem ? Bo sam to przeżyłem. W czytajcie się w moją historię. Zapraszam.                                                                                                                                                   Kiedy miałem 19 lat zostałem wcielony do wojska. Nie podam dokładnie gdzie bo nie mogę. Byłem wtedy z pewną dziewczyną. Spotykaliśmy się od nie dawna. Umieliśmy się dogadać. Fakt był to początek naszej znajomości i może dlatego. Sami wiecie motyle w brzuchu. Świata poza sobą nie widzieliśmy.                                                                                                                                                Minęło 6 miesięcy odkąd poszedłem do wojska zostałem wtedy żołnierzem zawodowym. Byłem dalej ze swoją dziewczyną. Rok póżniej urodził nam się syn. Wiem była to wpadka ale nie ja pierwszy i ostatni. Kochałem swojego syna i jego matkę. Żyliśmy na kocią łapę ale było dobrze dogadywaliśmy się i kochaliśmy. Po dwóch latach służby zdecydowałem się na wyjazd na misję do Afganistanu razem z moją jednostką. W końcu jak już wyjeżdżać to ze znajomymi z towarzyszami broni z którymi już nie jedno się przeżyło. Minęły miesiące kilka poligonów zaliczonych. No i przyszedł ten czas został nie cały miesiąc do wylotu jak to się w telewizji mówiło na misje pokojową do Islamskiej Republiki Afganistanu. Postanowiliśmy wtedy że weżmiemy ślub fakt że cywilny ale zawsze to mamy pełnoprawną rodzinę. Nie wiadomo co się tam stanie czy wrócę wiec decyzja o ślubie była uzasadniona. Tym bardziej że mieliśmy już dziecko. Wzieliśmy ten ślub a miesiąc póżniej wyjechałem na misję. Wróciłem dopiero dokładnie po 7 miesiącach i 6 dniach pobytu jak się okazało na wojnie. Oczywiście żona była szczęśliwa że wróciłem bo która by nie była tym bardziej że zarobiłem sporą sumę pieniedzy. Układało nam się dobrze. Postanowiliśmy wyprowadzić się od teściów. Wynajęliśmy mieszkanie w mieście gdzie służyłem naszemu państwu. Zdecydowaliśmy sie nawet na drugie dziecko. Po 9 miesiącach urodził nam się drugi syn. Byłem prze szczęśliwy ,dumny ojciec dwóch pieknych chłopców. Myślałem że nie moge być już bardziej szczęśliwy, wierzyłem ze  nic mi wiecej do spokojnego życia nie trzeba. Brakowało jeszcze własnego mieszkania ale mieliśmy już plany żeby takowe kupić. Byłem pewny że moje życie jest bardzo dobre takie o jakim marzyłem.                  Pewnego jednak dnia gdy byliśmy w odwiedzinach u dumnych dziadków, moich rodziców i jej wszystko się zmieniło. Moja żona za namową teściowej oznajmiła mi że nie jedzie już ze mną zostaje z rodzicami. Wiedziałem że nie byłem zbytnio lubiany przez teściów ale nie pomyślałbym że za ich namową żona odejdzie ode mnie razem z dziećmi. Teściowa wredna żmija jak się okazało cały czas kombinowała jak namówić swoją córkę żeby mnie zostawiła. Nie wiem jak to zrobiła co musiała zaproponować córce lub jej powiedziec ale udało się jej. Pewnie nie było to trudne bo żona była jedynaczką i zawsze to co powiedziała matka było świete. I tak oto zostawiła mnie dla mamusi.Moje zycie legło w gruzach. Przyszło pierwsze wezwanie na sprawe, póżniej drugie. Alimenty a po nich rozwód. Ograniczone widywanie z dziećmi.                                                                                                            I tak to moje piekne zycie rozpadlo sie. Mam 27 lat jestem byłym żołnierzem z 6 latami służby w wojsku, jedną misją bojową w Afganistanie no i co najgorsze po  rozwodzie. Nie tak wyobrażałem sobie swoje życie. Mam nadziej że wam układa się lepiej niż mi ?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz